Cook it Raw w Polsce. „Trzópek” na talerzu.
Cook it Raw Poland już za nami.
Najwybitniejsi kucharze z całego świata stworzyli dania inspirowane tradycjami
kulinarnymi Suwalszczyzny. René Redzepi z kopenhaskiej Nomy zaskoczył
wszystkich potrawą, skomponowaną w wyrazie uznania dla talentu Roberta Trzópka
i Piotra Piątka –Polaków, którzy pracowali u jego boku.
Do udziału w Cook it Raw
zaproszeni zostają wyłącznie najlepsi szefowie kuchni, którzy słyną z
innowacyjnej i niebanalnej kuchni.
To oni wyznaczają nowe trendy, a
ich codzienna praca ma ogromny wpływ na rozwój sztuki kulinarnej. Tradycją
stało się już, że Cook it Raw odbywa się co roku w innym, interesującym zakątku
świata. Uczestnicy wydarzenia wspólnie odkrywają miejscowe tradycje kulinarne i
charakterystyczne dla nich smaki.
Przed kucharzami postawione
zostaje również wyzwanie – każdy z nich ma przygotować autorskie danie,
inspirowane miejscem, w którym obecnie przebywają. Tegoroczna edycja wydarzenia
odbyła się w Polsce, na Suwalszczyźnie. Tradycyjne smaki i potrawy tego regionu
inspirowały mistrzów kulinarnych, takich jak Albert Adrià z hiszpańskiej El
Bulli, Alexandre Gauthier z Francji, czy René Redzepi z kopenhaskiej Nomy. Ten
ostatni skomponował niebanalną potrawę pełną smaków i aromatów polskiego lasu.
Co ciekawe, René nazwał danie imieniem i nazwiskiem dwóch polskich kucharzy -
Piotra Piątka i Roberta Trzópka, z którymi miał okazję pracować w swojej
restauracji w Kopenhadze.
„Piotr Trzópek” to autorska
wariacja Redzepiego na temat tradycyjnego żurku. Niezwykła kompozycja smakowa
zrobiła nie lada wrażenie na dziennikarce kulinarnej, Monice Kuci, która jako
jedna z nielicznych została zaproszona do obserwacji polskiej edycji Cook it
Raw: Redzepi zrobił skandynawski żurek z fermentowanych leśnych grzybów, do
którego włożył wszystkie smaki, jakie odkrył na Suwalszczyźnie – głównie owoce
lasu, jak jeżyny czy jagody, ale także grillowanego nad paleniskiem ogórka,
surowe grzyby, zioła, kwiaty i ziarno słonecznika, które solidarnie łuskali dla
niego wszyscy szefowie. Talerz pachniał polskim lasem – każda łyżka to był inny
smak – były nuty gorzkie, słodkie, kwaśne, chrupiące, przydymione, leśne,
roślinne, kwiatowe, owocowe, winne, ziołowe… Wszystkie wyczuwalne oddzielnie, a
jednocześnie współbrzmiące z innymi.
To danie to była piękna kulinarna
symfonia na temat Suwalszczyzny i jej przyrody, a także istoty polskiej kuchni.
René Redzepi jest jednym z najbardziej cenionych szefów kuchni na świecie.
Krytycy uważają go za wizjonera obdarzonego niezwykłą intuicją i
ponadprzeciętnymi umiejętnościami.
Robert Trzópek z warszawskiej restauracji Tamka 43, jako jeden z nielicznych Polaków miał okazję pracować u jego boku. Talent Trzópka zrobił na René duże wrażenie, czego wyraz dał nazywając swoje danie nazwiskiem polskiego kucharza.